Dlaczego warto waporyzować?
W dzisiejszych czasach możemy zaobserwować intensywny rozwój technologiczny postęp we wszystkich właściwie dziedzinach życia i nie inaczej jest w przypadku zażywania marihuany. Od lat dostępne są na rynku tzw. waporyzatory czyli urządzenia, które podgrzewają materiał roślinny do temperatury, w której substancje aktywne i związki aromatyczne zaczynają się ulatniać ale jeszcze nie dochodzi do zapłonu. Nie otrzymujemy, jak w przypadku spalania dymu ani szkodliwych związków, w tym substancji smolistych. Dobrej jakości waporyzatory kosztują obecnie od 400 złotych wzwyż ale jest to koszt całkowicie usprawiedliwiony, gdyż ta metoda zażywania marihuany ma wiele zalet w stosunku do palenia.
Po pierwsze – zdrowie. Nie ma spalania, a więc nie ma i substancji rakotwórczych, substancji smolistych, a jeśli utrzymamy temperaturę waporyzacji poniżej 210 C nie ulatnia się również benzen.
Kolejnym czynnikiem jest oszczędność. Jednorazowo do waporyzatora wkłada się o wiele mniej materiału niż do jointa albo fajki wodnej, a dodatkowo takie jednorazowe nabicie nadaje się na kilka sesji. Choćby nie wiadomo jak drogi był waporyzator to siłą rzeczy prędzej czy później ten zakup się zwróci.
Waporyzatory wygrywają również jeżeli chodzi o samą inhalację. Opar nie gryzie w gardło i niezwykle intensywnie smakuje dzięki czemu czuć wszystkie niuanse smaków i różnice pomiędzy odmianami.
Korzystając z waporyzatora wygląda się estetyczniej i nowocześniej niż chowając się z jointem czy paląc lufkę. Wiele z tych urządzeń projektowane jest z uwzględnieniem eleganckiej estetyki, wyposażona w ozdobne obudowy bądź oświetlenie LED.
Niemożliwym do pominięcia czynnikiem jest tu dyskrecja, gdyż waporyzatorem nie zwracamy na siebie uwagi, zwłaszcza gdy jest stylizowany na e-papierosa.
Stosowanie waporyzatora jest również “czystsze”, po zużyciu materiału nie ma popiołu, a jedynie brązowy susz, który można wyrzucić albo zachować i zrobić z niego ciasteczka, gdyż pełna waporyzacja wciąż pozostawia w suszu pewne substancje aktywne.